6 maja po godzinie 19.00 nasza szkoła ponownie tętniła życiem. Z plecakami, materacami, śpiworami i porządnym zestawem różnych pyszności do szkoły przybyli w komplecie uczniowie klasy V.
Rozpoczęliśmy od chwili zabawy na świeżym powietrzu, po czym zasiedliśmy do spożywania pizzy. Wszystkim smakowało, ale że było jej bardzo dużo, trzeba było część zostawić na kolejne posiłki. Tego dnia Julia obchodziła urodziny, więc zabrzmiało „Sto lat”, świeczki zostały zdmuchnięte i delektowaliśmy się pysznym tortem sporządzonym przez solenizantkę i jej mamę.
Zabawy przybierały różne formy, ale tej nocy królował „ciemny chowany”. Znaleźli się też śmiałkowie, którzy chowali się i szukali na podwórku, co było sprawą trudniejszą, gdyż w ciemnościach wyobraźnia nasza jest o dziwo bujniejsza. I jak się okazało, chyba wzrok się wyostrza, bo dziwne postacie uczniowie „widzieli” kilka razy w różnych miejscachJJJ
Pogaduchy ucichły ok. godziny 4.00. Krótko trwał sen, bo już o 8.00 wszyscy musieli być na nogach. Sprzątanie przebiegało w ospałym tempie, a po powrocie do domu zapewne większość odsypiała noc.